Ibis Barcelona Santa Coloma
Drugi raz w Barcelonie i znów ten sam dylemat – gdzie spać. Ceny hoteli w sezonie (który trwa tutaj przez większą część roku) są bardzo wysokie, promocje niemal nie istnieją a czasami nawet o miejsce nie jest łatwo. Wybór padł na ibis Barcelona Santa Coloma – cena około 50€ za noc, metro w sensownej odległości oraz w sumie brak alternatyw ostatecznie przeważyły. Dodatkowo skorzystaliśmy ze zniżki 40€ jaką daje 2000 punktów w programie Le Club Accorhotels.
Lokalizacja
Dojazd do hotelu nie jest trudny, ale z racji położenia sugerowałbym taksówkę z lotniska (koszt to około 35€). Dojazd pociągiem do miasta a potem metrem do dzielnicy Santa Coloma może i wyjdzie trochę taniej, ale potrwa minimum 90 minut. Sam hotel jest ładnie usytuowany i trudny do przeoczenia, gdyż znajduje się na wzgórzu. Jest także jednym z największych i najładniejszych budynków w okolicy. W niedużej odległości od obiektu znajdziemy park oraz dużo restauracji, od najprostszych po te z gwiazdką Michelin.
Recepcja, bar i otoczenie
Przyjęcie na recepcji przebiegło bez problemów choć trwało to dość długo. Nad tym załoga musi jeszcze popracować; często bywało tak, że 3-4 pracowników krzątało się po recepcji, ale tylko jedna obsługiwała gości. Obsługa dobrze mówi w obcych językach i nie ma problemu z załatwieniem czegokolwiek.
Hotelowy bar nie należał do najmniejszych i bez problemu zaoferował darmowe drinki z racji mojego statusu w sieci Accor. Jadalnia była sporych rozmiarów i serwowała typowo kontynentalne śniadania w cenie 7,5€ od osoby. Na plus zasługuje spory wybór składników i dodatków oraz design pomieszczenia. Nie było także problemów ze sprawnym uzupełnianiem produktów.
Pokój
Tak jak prosiłem, otrzymaliśmy pokoje na wysokim piętrze. Standard sieci ibis był do przewidzenia, różnice między obiektami są bardzo małe. Tak więc pokój był dość duży, łóżko posiadało materac z nowej serii, kącik meblowy nie zawierał sejfu ani typowej szafy. Na plus zasługuje czystość oraz widok z okna. Okna nie były zupełnie dźwiękoszczelne na co osobiście bardzo zwracam uwagę, ale o tym za chwilę.
Niestety formuła recenzji zmusza mnie do opisania rzeczy które nie były w porządku. W trakcie naszego pobytu miało miejsce święto dzielnicy Santa Coloma. Niestety okna nie były dźwiękoszczelne a cisza nocna u Hiszpanów raczej nie obowiązywała, więc do 4 rano ciężko było zasnąć. Niektóre hotele sieci Accor potrafią jednak podać na swojej stronie internetowej lub w mailu terminy festynów itp. Ibis Barcelona Santa Coloma niestety tego nie robi. Drugim problemem była wspomniana obsługa w recepcji – stanie w kolejce 10 minut kiedy widzimy pracującą dla klienta jedną osobę z czterech jest bardzo irytujące. Trzecia sprawa to dość znaczna odległość od lotniska i centrum – tutaj jednak można pójść na kompromis, bo cena za noc rekompensuje tą niedogodność. Ostatecznie oceniam obiekt na 7,5/10.