Copper Top BBQ, Big Pine – recenzja

0

W filmach rodem z Hollywood często widzimy jak główny bohater stołuje się w swojej ulubionej, małej (taniej, pół-obskurnej) knajpce. Chili con carne, hot-dog, burger czy jakieś BBQ – potrawę zawsze podaje zaprzyjaźniony kucharz i zawsze jest ona „najlepsza w mieście”. Lecąc do USA miałem nadzieję na jedzenie właśnie w takich miejscach – z charakterem i klimatem, z domową kuchnią, swojską obsługą a to wszystko w przyzwoitej cenie. Rozczarowanie przyszło bardzo szybko – USA (szczególnie w dużych miastach) jest całkowicie zdominowane przez wielkie korporacje. Na zachodnim wybrzeżu chore ceny najmu nie przyczyniają się do zmiany stanu rzeczy: mała knajpka czy budka z jedzeniem nie ma tam racji bytu. Oczywiście od tej reguły zdarzają się wyjątki, ale trzeba dobrze szukać lub mieć dużo szczęścia żeby na nie trafić. Jedną z takich perełek jest Copper Top BBQ.

Pomiędzy Doliną Śmierci a zachodnim wjazdem do doliny Yosemite znajdują się tylko 2 miasteczka – Lone i Big Pine. Byłbym skłonny założyć się, że żyją głównie ze swojego umiejscowienia (może jeszcze z faktu, że kiedyś kręcono tam westerny). Moja trasa zakładała nocleg w Lone lub Big Pine i poranny atak na Yosemite. Przeglądając Google Maps okolicy trafiłem na Copper Top BBQ – mały budynek z wielkim grillem, kilkoma ławkami i samymi pozytywnymi opiniami. Oczywiście miejsc do stołowania się w obu „miastach” jest znacznie więcej, ale raz, że chciałem w końcu zjeść porządne, amerykańskie BBQ a dwa, że zdjęcia odwiedzających były więcej niż zachęcające.

Copper Top BBQ powstał stosunkowo niedawno, na bazie prostego pomysłu – zrobimy duży grill i wędzarkę, postawimy kilka ławek + niewielki budynek w którym będziemy przygotowywać nasze specjały. I będziemy serwować najlepsze BBQ w USA. Co więcej, jest to historia z cyklu „rzuciłem pracę w korpo i założyłem własny biznes”. Ta jednak jest jak najbardziej prawdziwa: Hank przez 18 lat był odpowiedzialny za sprzedaż w firmie John Deer. Potem zapragnął do końca życia poświęcić się swojej pasji jaką było BBQ. Hank był świetny w gotowaniu, ale kompletnie nie znał się na papierologii związanej z prowadzeniem firmy ani marketingu. Poprosił więc swojego syna o pomoc; był tylko jeden problem – Matthew był tłumaczem w Japonii… Ostatecznie Hankowi udało się przekonać syna do powrotu i razem otworzyli Copper Top BBQ w Big Pine.

Na stronie Copper Top BBQ widniała informacja, że lokal jest otwarty od 11 do 18 lub wyczerpania zapasów. Na miejsce przyjechałem około 11:30 i natrafiłem na sporą kolejkę – to dobry znak. Przed niewielkim budynkiem tłoczył się cały przekrój społeczeństwa. Jedni dopiero zamawiali, inni przebierali nogami w oczekiwaniu na swoje zamówienie. Pierwsze z czym spotykamy się w Copper Top BBQ to wspaniały zapach – nasze ślinianki zaczynają mocniej pracować już na parkingu.

Pulled pork, ribs rack, pieczony kurczak, coleslaw i chili. Więcej dań Copper Top BBQ nie serwuje, ale może to i lepiej, bo wszystko (poza kurczakiem, którego nie jadłem) jest po prostu fantastyczne. Więcej pisać nie trzeba. Cenowy kształtują się od 9$ za Pulled Pork Sandwich do 25$ za całego racka żeber; jak na tę część Kalifornii ceny są bardziej niż odpowiednie.

Copper Top BBQ oprócz fantastycznego jedzenia ma jeszcze jedną rzecz, której nie dałoby się podrobić nigdzie indziej: widok. Nie dość, że jemy najlepsze BBQ pod słońcem, to w tle widzimy całe pasmo górskie: The Thumb, Mt Bolton Brown i North Palisade. Choć w maju na dole było całkiem ciepło i przyjemnie, skaliste szczyty pokrywała jeszcze spora ilość śniegu.

Na początek zamówiłem kilka żeber (żeberka to złe określenie), chili i Adam’s Favorite Pulled Pork Sandwich. Numerek do ręki i czekać na wezwanie. Z budki wyłonił się dwumetrowy cowboy – to Hank, właściciel dobytku. Zrobił szybki przegląd żeber w wędzarce i zabrał ze sobą solidny kawał mięsa. W ten sposób po kilku minutach w moje ręce trafiły pudełka z najlepszym BBQ w tej części USA. Zawartość zniknęła tak szybko jak się pojawiła, a ja na wszelki wypadek zamówiłem jeszcze pół racka (żałuję, że nie całego), jeszcze jedną Adam’s Favorite Pulled Pork Sandwich i kilka dodatków. Wszystko to uratowało moje cztery litery przed głodem, kiedy zamieć śnieżna zasypała nas w Yosemite. Copper Top BBQ na życzenie pakuje próżniowo swoje specjały, więc bez obaw można je zabrać w podróż.

„Food makes friends” to hasło które widnieje pod logiem Copper Top BBQ w Big Pine. W tej małej mieścinie, na swoim małym placyku Hank z synem stworzyli jedyną w swoim rodzaju restaurację. Tuż po moim wyjeździe z Big Pine, Copper Top BBQ zostało wybrane przez użytkowników Yelp restauracją numer 1 w całym USA. Czy trzeba dodawać coś więcej?

Share.

Nazywam się Kuba i od 2013 roku prowadzę dla Was blog "Kuba w Podróży". Od czasu mojej pierwszej większej wyprawy minęło sporo czasu, a popularność bloga przerosła moje najśmielsze oczekiwania. Z zawodu programista, w wolnych chwilach spisuję swoje poradniki, relacje z wypraw i ogólne doświadczenia ze światem. Do zobaczenia na szlaku!

Leave A Reply

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

Exit mobile version