Nowy Jork to nie USA, a USA to nie Nowy Jork i musicie o tym pamiętać. Podobnie sprawa ma się z San Francisco, Las Vegas, Los Angeles czy Miami, dlatego nie ma sensu tworzyć jednego, dużego poradnika dotyczącego napiwków dla całych Stanów. I dlatego też dziś będzie bardzo krótko.
Często pytacie mnie, jak to jest z tymi napiwkami w Nowym Jorku – czy przypadkiem nie zostałem oszukany przez kelnera? Dlaczego kierowca taksówki był niezadowolony, mimo iż dostał 5$ napiwku? Na ile liczy boy hotelowy? Nowy Jork powoli przestawia się na system beznapiwkowy, ale pełna przemiana, z racji historii i niejako tradycji, zajmie jeszcze trochę. System ten (w dużym skrócie) polega na tym, że napiwki dajemy tylko za naprawdę wyjątkową obsługę, a wyższe wynagrodzenie dla załogi restauracja pokrywa z cen swoich produktów. Stąd coraz częstsze informacje w menu o wliczonej opłacie za obsługę czy naklejki „no tipping policy” na drzwiach. Niemniej to nadal USA i drobne napiwki zawsze będą mile widziane. Gdzie w Nowym Jorku napiwki są nadal „obowiązkowe” i ile „należy” płacić? Zebrałem dla Was najpopularniejsze miejsca, wraz z utartymi kwotami na jakie liczą obsługujące nas osoby.
Kierowca busa z wypożyczalni za transport i zaopiekowanie się naszymi bagażami: 1-3$
Kierowcy słynnych żółtych taksówek: 15% kwoty na taksometrze
Kelnerzy w restauracjach „z napiwkami”: 12-20% od kwoty rachunku
Kelnerzy w restauracjach „no tipping policy”: 1-5$
Barmani: 1$ za napój, większy napiwek może skutkować częstszymi kursami koło twojego stolika – czasami jest to bezcenne 😉
Boy hotelowy za pomoc z bagażami: 1-2$
Hotelowy kamerdyner za złapanie taksówki: 1-2$
Kierowca Ubera: 1-2$ (z reguły mają słoiki na napiwki między siedzeniami)
Fryzjerzy, kosmetyczki, wizażystki, trenerzy: 10-20% kwoty usług
Inny personel, służby miejskie, kino, teatry, fast-foody itp.: z moich doświadczeń wynika, że są bardzo wdzięczni za każdy napiwek, ale go nie oczekują.