Lotnisko na Krabi jest nieco dziwne. Można powiedzieć, że jest maleńkie ale według mnie i tak jest większe niż Kraków. Położone pośrodku niczego, a w zasadzie w dżungli. Dziennie obsługuje kilkadziesiąt lotów. Z racji swojego położenia większość ruchu stanowią turyści chcący poczuć południowe słońce na swoich ciałach. Krabi to dobre, bezpośrednie miejsce wypadowe na całą zachodnią (pośrednio na wschodnią też) część południa Tajlandii. Sala odlotów jest dość spora (jak na tak małe lotnisko), jest tam gdzie usiąść i co zjeść. Dodatkowo jeśli lecimy liniami Bangkok Airways, możemy skorzystać z ich stoiska z jedzeniem i piciem za darmo.
Sprytni Tajowie opanowali niestety transport z i na lotnisko. Port lotniczy od „centrum“ dzieli około 15km więc pomysł transportu pieszego odpada. Poza drałowaniem piechotą ładny kawałek drogi aby złapać jakiegoś pickupa albo coś do miasta, na lotnisku mamy do wyboru taxi za 600Bt lub „autobus“ za 150. Jak na tajskie warunki to rozbój w biały dzien. Jeszcze gorzej sprawa ma się z powrotami. Jeśli planujemy pobyt na Railay, a lot mamy koło południa to możemy zapomnieć o czymś poniżej 400Bt od łebka. Z Ao Nang jeżdżą co prawda autobusy ale dostać się tam rano (z Railay) to nic pewnego, a dwa ich rozkłady nie bardzo pokrywają się z godzinami odlotów. Autobusy na lotnisko Krabi kosztują 125-150Bt.
Bilety na transport do miasta, plaży lub na prom do Railay kupimy na lotnisku. O cenach wspomniałem wcześniej. Aby dostać się na lotnisko musimy skorzystać z jednego z wielu „biur podroży” czyli po prostu budek pośredniczących w wycieczkach. Warto targować się w kilku miejscach aby wiedzieć czy faktycznie nie da się zejść z ceny (nieśmiertelne „Ooo… Can not Sir.”). Sezon czy jego brak praktycznie nie wpływają na cenę transportu. Niestety.
Ao Nang to dzielnica Krabi i w zasadzie cel podroży każdego turysty przybywającego na południowy zachód (pomijając Phuket). Wbrew temu co można przeczytać w przewodnikach, plaża tam do najładniejszych nie należy. Myślę, że cale zamieszanie jest spowodowane jakością plaży na Railay ale o tym napiszę w kolejnych postach.
10 komentarzy
Napisz co z tą plażą Railay, jestem przy planowaniu pobytu w Tajlandii każda info sie przyda
Cześć, cykl artów o Ao Nang, Railay i okolicach wstawię na dniach.
Potrzebuję Pana porady. 12 marca wracamy do Polski. Lot jest o 11:30 z Krabi a my będziemy na Railay… Pisze Pan, że” Jeśli planujemy pobyt na Railay, a lot mamy koło południa to możemy zapomnieć o czymś poniżej 400Bt od łebka. ” – czyli jest jakiś transport poza „wątpliwym” rannym autobusem z Ao Nang. Może mi Pan poradzić jak i czym zorganizować transport z Railay ?
Ja kupiłem transport w „biurze podroży” kolo marketu na przejściu z East do West. Była to łódka do miasta gdzie czekała na mnie taksówka (a raczej jakaś znajoma Taja u którego załatwiałem całą sprawę).
Czesc mam bardzo podobny plan .lecimy do bkk tam 2 dni zwiedzanja samolot do krabi . i pytanie szukac hotelu na Railey ? Bo dalje mamy tydzien chce zwiedzac okolicze wyspy bedac railey ale chcialem tez zostan z 2-3 na innej np phi phi czy cos polecasz ?
To jest kwestia bardzo indywidualna. Mi Railey pasowało jako miejsce nie tylko wypadowe, ale gdybym miał tam jechać jutro i miał więcej czasu na miejscu, to zdecydowanie zamieszkałbym także na innych wyspach.
Witam, czy mając lot z Bkk do Krabi i lądując tam ok. 18.30 jest szansa żeby dostać się do railay czy dopiero rano następnego dnia?
Jesli lecisz niedlugo – czytaj w sezonie, to dostaniesz sie bez problemu.
Cześć 7 listopada lądujemy z chłopakiem na Krabi o godzinie 18.15 – czy o tej porze funkcjonują jeszcze jakieś autobusy do „Centrum Krabi” ? czy jest szansa o tej porze dostać się w normalnych pieniadzach dostać się na wyspę Koh Lanta czy szukać transpotu kolejnego dnia ? Jeżeli kolejnego to co bardziej się opłaca – szukanie na miejscu czy wcześniejszy booking ?
Cześć, dużo trudnych pytań 🙂 transport na miejscu jest ustawiony pod każdy samolot, także do miasta dostaniecie się bez problemu. Co do rejsu na Koh Lanta to pomimo sezonu nie wiem czy ktoś wypłynie po 19. Jeśli da się kupić bilety online to znaczy, że na miejscu też je dostaniesz i po kilku targach zapewne taniej.