Trochę historii
By w pełni zrozumieć obecne położenie mieszkańców Republiki Zielonego Przylądka bezwzględnie należy się zapoznać z historią tego małego archipelagu.
Wyspy odkryli i zasiedlili portugalscy marynarze już w XV wieku. Dogodne położenie geograficzne spowodowało, że Cape Verde stało się głównym punktem handlu niewolnikami oraz przystankiem dla statków płynących do Indii. Podobnie jak Polska, w ciągu stuleci kraj był regularnie napadany przez inne państwa i piratów. Od momentu zakończenia handlu niewolnikami w XVIII w. z powodu bardzo ciężkich warunków socjalnych spora część ludności stała się diasporą. Następnie kolonię (gospodarczo) dobijały kolejno: wytrzebienie wielorybów oraz otwarcie Kanału Sueskiego. W 1975 wyspy oficjalnie uzyskały niepodległość. Dopiero rozwój turystyki sprawił, że potomkowie dawnych emigrantów wracają z powrotem do Republiki Zielonego Przylądka.
Spuścizna kolonialna jest widoczna na każdym kroku. Mieszkańcy to mieszanka głównie portugalsko-senegalskich genów, co widać w figurze, rysach i kolorze skóry obywateli. Językiem urzędowym jest portugalski, ale większość ludzi posługuje się językiem kabuverdianu. Jest to odrębny język kreolski, powstały jako mieszanka języka portugalskiego oraz języków zachodnioafrykańskich z domieszką angielskiego i francuskiego. Trwają starania o nadanie kabuverdianu statusu języka urzędowego.
Geografia
Wyspy Zielonego Przylądka znajdują się około 600 kilometrów na zachód od wybrzeży Senegalu. Na archipelag składa się 26 wysp z czego 10 to wyspy główne. Zróżnicowanie terenu jest ogromne – od wyspy Fogo która tak na prawdę jest wulkanem wznoszącym się na ponad 2800m, do Sal będącej niemal płaskim dyskiem. Republikę Zielonego Przylądka zamieszkuje nieco ponad 512 000 osób, żyjących głównie w stolicy (Praia).
Religia i Gospodarka
90% mieszkańców to chrześcijanie. Pozostałe 10% to osoby niewierzące.
Gospodarka Cape Verde to nieustająca karuzela wzlotów i upadków. Niewolnictwo które upadło, wielorybnictwo które upadło, sól i rybołówstwo straciły na wartości. 25% PKB bazuje na pieniądzach przysyłanych przez diasporę. Turystyka stanowiła około 10% PKB, ale miejscowi twierdzą, że jest to obecnie główne źródło dochodu mieszkańców. Lwią częścią eksportu są nadal owoce morza, jednak należy pamiętać, że niemal wszystko na wyspach pochodzi z importu.
Republika Zielonego Przylądka zajmuje bardzo wysokie, często czołowe pozycje w rankingach wolności, demokracji i stabilności, deklasując resztę Afryki. Powoduje to napływ imigrantów z biedniejszych krajów szukających lepszego życia.
Walutą na wyspie jest Escudo (CVE). Kurs jest stały i wynosi 1€=110CVE. Euro jest tu tak samo popularne jak Escudo i można nim wszędzie płacić. Problem polega na tym, że resztę najprawdopodobniej wydadzą nam w obu walutach; przeliczenie różnicy w systemie 11 i 10 na raz to katorga dla naszego mózgu.
Ciekawostki
- Dawny zakaz małżeństw między niewolnikami i Portugalczykami spowodował, że śluby na wyspach są czymś bardzo rzadkim.
- Republika Zielonego Przylądka zajmuje pierwsze miejsce w rankingu Freedom in the World (ex aequo z Portugalią).
- 100% soli używanej w Państwie pochodzi z solanek rozsianych po wyspach, głównie na wyspie Sal.
- Z powodu kiepskiego sprzętu rybaków, łowiska nie są przetrzebiane.
- Na 10 głównych wysp archipelagu przypada aż 9 lotnisk.
- Lotnisko na Sal jest używane jako awaryjne lądowisko dla promów kosmicznych.