Autor: Kuba w Podróży

Nazywam się Kuba i od 2013 roku prowadzę dla Was blog "Kuba w Podróży". Od czasu mojej pierwszej większej wyprawy minęło sporo czasu, a popularność bloga przerosła moje najśmielsze oczekiwania. Z zawodu programista, w wolnych chwilach spisuję swoje poradniki, relacje z wypraw i ogólne doświadczenia ze światem. Do zobaczenia na szlaku!

Mapy okolic Krabi które wstawiam poniżej są skanami najlepszej mapy jaką udało mi się dostać w Ao Nang i Railay. Bez zbędnych informacji, w dużej skali, z zaznaczonymi promami i hotelami (wraz z ich nazwami). PDF waży 9MB i zawiera szczegółowe mapy Ko Lanta, Ao Nang, Railay oraz mapę okolic Ao Nang. Polecam pobrać na smartphone lub tablet. Mapa plaż Ao Nang, Railay, Ko Lanta map PDF

Read More

Kiedy mówimy o plażach na Krabi mamy (w 90%) na myśli plaże Ao Nang, Koh Phi Phi lub Ko Lanta. Po części dlatego, że są one nazywane najpiękniejszymi plażami na morzu Andamańskim a po części dlatego, że Krabi to tak na prawdę miasto obok a nie miejsce docelowe naszego urlopu. Opisać wszystkie te bajeczne miejsca w jednym poście nie sposób. Cykl opisów plaż zacznę zatem od Ao Nang i wstawienia kilku map w formacie PDF które (przynajmniej mnie) bardzo pomagały w trakcie wyprawy. Jedno jest pewne – jeśli szukacie na prawdę rajskich plaż, w 100% zgodnych ze zdjęciami w folderach…

Read More

Lotnisko na Krabi jest nieco dziwne. Można powiedzieć, że jest maleńkie ale według mnie i tak jest większe niż Kraków. Położone pośrodku niczego, a w zasadzie w dżungli. Dziennie obsługuje kilkadziesiąt lotów. Z racji swojego położenia większość ruchu stanowią turyści chcący poczuć południowe słońce na swoich ciałach. Krabi to dobre, bezpośrednie miejsce wypadowe na całą zachodnią (pośrednio na wschodnią też) część południa Tajlandii. Sala odlotów jest dość spora (jak na tak małe lotnisko), jest tam gdzie usiąść i co zjeść. Dodatkowo jeśli lecimy liniami Bangkok Airways, możemy skorzystać z ich stoiska z jedzeniem i piciem za darmo. Sprytni Tajowie opanowali…

Read More

Chyba ostatni post o tym jak podróżować po Bangkoku powinienem poświęcić na tamtejsze metro. Choć w rożnych częściach świata ma ono inna nazwę – Subway, U-Bahn, S-Bahn, MetroPorto, Krakowski Szybki Tramwaj (OK, tu naciągam fakty) to sens pozostaje taki sam. Dla mnie nie ma znaczenia czy jadę szybkim tramwajem, pociągiem spalinowym czy elektrycznym – w dalszym ciągu jest to inwestycja w komunikację zbiorową, mająca zapewnić miastu szybką i sprawną sieć transportu zbiorowego. Koniec końców i tak każdy nazywa to metrem. 1. Jak nazywa się metro w Bangkoku i gdzie go szukać? W Bangkoku szybka kolej miejska nazywa się BTS Skytrain.…

Read More

Cykl poradników jak się poruszać po Bangkoku muszę uzupełnić o komunikację miejską – autobusy. Ich klimat na pewno zachwyci backpakersów – są to często stare ciężarówki lub autobusy, bez okien, przypominające raczej żółty tramwaj z Lizbony w szczycie sezonu niż normalny środek lokomocji. W środku na 99% nie spotkamy białego człowieka. Komunikacja ta jest bardzo tania – 7 batów za przejazd. Minusem jest tempo podróży, ścisk + brak klimy – wiosną i latem można się żywcem ugotować. Jednak największy problem to rozkłady jazdy i trasy. Dla kogoś „z zewnątrz” są one właściwie nie do ogarnięcia; sami Tajowie nie znają ich…

Read More

O pizzerii Colosseo w Gaimersheim dowiedziałem się od dziewczyny. O ile z doświadczenia podchodzę sceptycznie do rekomendacji barów, knajp i restauracji, to moja luba ma raczej podobny gust smakowy i baczenie na jakość jedzenia jak ja. Kilka dni później odwiedziłem Colosseo i zostałem pozytywnie zaskoczony. Trafić do pizzerii jest dość ciężko, co jest jej największym minusem. Wystrój wnętrza jednym się spodoba, inni uznają, że autor chciał wcisnąć za dużo Włoch do Gaimersheim; nie uświadczymy tutaj plastikowego krzesła ani talerza więc jest OK. Restauracja przeszła jakiś czas temu niemieckie „Kuchenne Rewolucje” i wyszło jej to jak najbardziej na plus. Mała karta,…

Read More

Taverna Stefanos. Ta recenzja mogłaby składać się z jednego zdania – „Idź i zjedz”. Do restauracji rodziny Poulios trafiłem w sumie przez przypadek. Mieszkałem i pracowałem dosłownie rzut kamieniem od niej, a dzień w którym zacząłem pracę był ostatnim przed długim weekendem, więc szef zaprosił mnie na lunch. Na pytanie co jest godne uwagi usłyszałem tylko jedno: „15 – Souvlaki”. Gdy spytałem o coś innego usłyszałem, że po co zamawiać coś innego skoro są Souvlaki 🙂 Restauracja prowadzona jest przez rodzinę Poulios pochodząca z Grecji. Dania z Mittagskarte (czyli z menu w porze obiadowej – codziennie w godzinach od 11…

Read More