Trochę historii
By w pełni zrozumieć obecne położenie mieszkańców Republiki Zielonego Przylądka bezwzględnie należy się zapoznać z historią tego małego archipelagu.
Wyspy odkryli i zasiedlili portugalscy marynarze już w XV wieku. Dogodne położenie geograficzne spowodowało, że Cape Verde stało się głównym punktem handlu niewolnikami oraz przystankiem dla statków płynących do Indii. Podobnie jak Polska, w ciągu stuleci kraj był regularnie napadany przez inne państwa i piratów. Od momentu zakończenia handlu niewolnikami w XVIII w. z powodu bardzo ciężkich warunków socjalnych spora część ludności stała się diasporą. Następnie kolonię (gospodarczo) dobijały kolejno: wytrzebienie wielorybów oraz otwarcie Kanału Sueskiego. W 1975 wyspy oficjalnie uzyskały niepodległość. Dopiero rozwój turystyki sprawił, że potomkowie dawnych emigrantów wracają z powrotem do Republiki Zielonego Przylądka.
Spuścizna kolonialna jest widoczna na każdym kroku. Mieszkańcy to mieszanka głównie portugalsko-senegalskich genów, co widać w figurze, rysach i kolorze skóry obywateli. Językiem urzędowym jest portugalski, ale większość ludzi posługuje się językiem kabuverdianu. Jest to odrębny język kreolski, powstały jako mieszanka języka portugalskiego oraz języków zachodnioafrykańskich z domieszką
ibis Styles Milano Agrate Brianza
Wyjazd do Mediolanu należał do tych bardziej spontanicznych. Lombardia leżała na naszej liście miejsc do odhaczenia; problem w tym, że na świętego Nigdy. Z inicjatywą wyszli do nas znajomi z Monachium, bo wielkimi krokami zbliżał się słynny Mediolan Fashion Week. Szybka decyzja – oczywiście jedziemy.
Jako, że termin naglił a do stolicy mody mieliśmy tylko 500km, samolot nie wchodził w grę. Koszt jak i czas przejazdu samochodem były jak najbardziej do przyjęcia, więc nie zastanawialiśmy się ani chwili. Problemem okazał się nocleg. Sieciówki zostały wykupione w całości albo sprzedawały pokoje w jakiś zawrotnych kwotach. Airbnb też przebrane po całości albo w cenach naprawdę dobrych hoteli. Zadzwoniłem do Accorhotels – w końcu czas użyć swoich przywilejów. Niestety, nawet platyna w Accorze nie gwarantowała w tych dniach miejsca, pomimo „gwarancji dostępności”. W kolejce po pokój były już inne platyny (!)… Sieciówki odpadły, Airbnb odpadło, Fashion Week kurwa.
Lokalizacja
Gdy cały wyjazd stał pod znakiem zapytania, przypomniałem sobie o starym tricku w sieci Accorhotels. Udało się – 50m2 apartament typu superior w ibis Styles Milano Agrate Brianza. Śniadania i Wi-Fi w cenie.
Lokalizacyjnie ibis Styles Milano Agrate Brianza niczego nie urywa. Został on jednak stworzony, aby obsługiwać strefę biznesowo-przemysłową w której się znajduje, i z tego zadania wywiązuje się znakomicie. Jeśli komuś zależy na wygodnym dostępie do metra, bliskości atrakcji turystycznych itp., niech wybierze inny hotel. Niemniej w dni robocze oferuje
Jurys Inn Prague
Na wstępie zaznaczę, że napisanie tej mini recenzji zajęło mi ponad rok, więc wiele w tym hotelu mogło się już zmienić i proszę brać to pod uwagę (przykładem niech będzie Best Western Hotel Plaza w Neapolu). Pragę chcieliśmy odwiedzić z kilku powodów. Po pierwsze znam to miasto dość dobrze, po drugie dojazd samochodem zajmuje tylko 3 godziny a po trzecie jakoś zawsze było nam nie po drodze. Wtem pojawiła się promocja urodzinowa Jurys Inn i ich bardzo korzystne 20€ za noc. Pomimo jak zwykle padniętych serwerów, jakimś cudem udało mi się zarezerwować pokój w Pradze i to na weekend. Kupiliśmy czeską winietę, zapakowaliśmy parasole i w drogę.
Lokalizacja
Podróż przebiegła bez zakłóceń (o ile nie liczyć powodzi). Jurys Inn Prague ma dobre położenie jeśli chodzi o dojazd samochodem i bardzo dobre jeśli podróżujemy metrem (stacja znajduje się po drugiej stronie ulicy). Do starego miasta możemy dojść w kilka minut, lub jeśli już koniecznie musimy – jechać metrem jeden przystanek. Okolica jest typowo miejska – market, estakada autostrady oraz budynki rządowe. W Jurys Inn Prague wygospodarowano jednak nieco zieleni, ale o tym później. Hotel posiada zamykany parking podziemny.
Recepcja, bar i otoczenie
Przyjęcie na recepcji przebiegło bez zakłóceń. Ponieważ moja kapryśna karta kredytowa odmawiała współpracy, hotel zrezygnował z kaucji – tutaj należy się plus. Dodatkowo
Best Western Premier Sukhumvit Po tym jak zaraziłem się podróżowaniem, jako powikłanie dostałem hotel spotting (chyba nie ma polskiego odpowiednika na ten termin). Spałem w różnych miejscach – dobrych i dobrych tylko z nazwy, luksusowych i obskurnych, darmowych i cholernie drogich. Kilka z nich zapamiętałem – Best Western Premier Sukhumvit z pewnością należy do tych, które wspominam bardzo dobrze. Lokalizacja Trafić do Best Western Premier Sukhumvit jest banalnie prosto – o ile poruszamy się taksówką. Jeśli chodzi o dojazd metrem to jego stacja znajduje się niedaleko, ale bez nawigacji albo pomocy kogoś z zewnątrz nie widzę możliwości aby tam trafić…
Ibis Barcelona Santa Coloma
Drugi raz w Barcelonie i znów ten sam dylemat – gdzie spać. Ceny hoteli w sezonie (który trwa tutaj przez większą część roku) są bardzo wysokie, promocje niemal nie istnieją a czasami nawet o miejsce nie jest łatwo. Wybór padł na ibis Barcelona Santa Coloma – cena około 50€ za noc, metro w sensownej odległości oraz w sumie brak alternatyw ostatecznie przeważyły. Dodatkowo skorzystaliśmy ze zniżki 40€ jaką daje 2000 punktów w programie Le Club Accorhotels.
Lokalizacja
Dojazd do hotelu nie jest trudny, ale z racji położenia sugerowałbym taksówkę z lotniska (koszt to około 35€). Dojazd pociągiem do miasta a potem metrem do dzielnicy Santa Coloma może i wyjdzie trochę taniej, ale potrwa minimum 90 minut. Sam hotel jest ładnie usytuowany i trudny do przeoczenia, gdyż znajduje się na wzgórzu. Jest także jednym z największych i najładniejszych budynków w okolicy. W niedużej odległości od obiektu znajdziemy park oraz dużo restauracji, od najprostszych po te z gwiazdką Michelin.
W hotelowym świecie, poza prawdziwie luksusowymi lub nietypowymi przybytkami, raczej niewiele jest w stanie mnie zaskoczyć. Hotele średniej czy nawet…